Najlepsze wpisy


"Jedna z moich dyplomantek prowadzi badania dotyczące tego, jak zmieniła się aktywność fizyczna opolan podczas pandemii COVID-19. W obrębie wspomnianych dwóch kilogramów mamy dwie grupy. Pierwsza, to ta, która ćwiczy niezależnie od tego, co się dzieje, korzystają z zajęć przez internet, ćwiczą w domu. Ta grupa zachowuje swoją masę ciała na prawie niezmienionym poziomie. Natomiast druga grupa wyszła z założenia, że skoro siłownie są zamknięte, zajęcia jak np. aerobik też, to siedzimy w domu. Mają świetny pretekst, bo przecież wszystko zamknięte. Oni z kolei przybrali często zdecydowanie więcej niż dwa kilogramy. W tym przypadku to swoisty strzał w stopę. Aktywność fizyczna nas zabezpiecza, nasz organizm lepiej działa, czujemy się lepiej nie tylko fizycznie ale i psychicznie" - mówi dr Przemysław Domaszewski z Katedry Antropomotoryki i Biomechaniki Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej.









"Nonsensem jest więc w okresie epidemii zamykanie źródła uzdrowień duchowych i fizycznych" - dodał duchowny.
Wypowiedź zostawiamy bez komentarza. Oceńcie ją sami.



"Mateusz, ty nawet już nie udajesz, że nad czymkolwiek panujesz. A od waszych decyzji zależy dziś życie tysięcy Polaków" - napisał na Twitterze szef Europejskiej Partii Ludowej, były premier Donald Tusk.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił wprowadzenie kolejnych obostrzeń, które mają zacząć obowiązywać od najbliższej soboty, a w przypadku klas 1-3 szkół podstawowych - od poniedziałku i potrwać przynajmniej do 29 listopada.
Rząd postanowił rozszerzyć naukę zdalną na klasy od 1-3 oraz przedłużyć do końca listopada nauczanie zdalne dla uczniów klas starszych. Tymczasowo zamknięte zostaną placówki kulturalne takie jak kina, teatry, muzea czy galerie sztuki. Obiekty hotelarskie będą dostępne tylko dla gości odbywających podróże służbowe.



. "Jestem z wykształcenia ekonometrykiem i całe życie siedzę w wykresach. Jednak dzisiejsza rzeczywistość wygląda tak, że żaden model prognostyczny nie okazał się w pełni skuteczny. Realnie nikt dziś odpowiedzialnie nie odpowie na pytanie o rozwój wypadków w perspektywie dłuższej niż dwutygodniowa. Są oczywiście pewne założenia i scenariusze" - zaznaczył.
W kuluarach mówi się, że Polska nie chce pozwolić na to, aby stało się u nas to co w Czechach, gdzie na wiosnę wskaźnik zachorowań był niski, dzieci wróciły do szkół, a koronawirus uderzył na jesień ze zdwojoną mocą. Dlatego dzieci raczej na pewno nie wrócą do szkół w tym roku.
Więcej: https://wiadomosci.radiozet.pl/Koronawirus/Kiedy-luzowanie-obostrzen-i-powrot-dzieci-do-szkol-Adam-Niedzielski-komentuje
